poniedziałek, 24 czerwca 2013

#57

Byłam właśnie w drodze do Harry'ego. Skórzana listonoszka obijała mi się o nogi, była tak ekstremalnie przepełniona, że aż sama dziwiłam się z jej pojemności. Nie mogłam się powstrzymać i zaśmiałam się na głos, przez co zwróciłam na siebie uwagę przechodniów po raz kolejny już dzisiaj. A pierdolcie się ludzie. To cholernie irytujące, cokolwiek nie zrobisz to ich ciekawskie radary namierzają cię na liście celu. Ludzie teraz są rządni sensacji, pochłonięci codzienną melancholią w wirze pracy i monotonii. Zgrabnie przeskoczyłam przez wąską kałużę, padało. Weszłam w przecznicę od Oak Street i już byłam w tej "naj" dzielnicy Londynu, Mayfair, gdzie salon Rolls Royce’a sąsiaduje z salonem Bentley'a. Dom chłopaków był już niedaleko, przyspieszyłam kroku bo ponownie zbierało się na deszcz. Dlaczego mnie to nie dziwi ? 
Denerwowałam się przed spotkaniem z chłopakami... przecież tam będzie tez Louis, a jak wiemy on mnie nienawidzi, nie mam pojęcia dlaczego. Zapukałam delikatnie do białych, oszklonych drzwi i odsunęłam się kilka kroków do tyłu. Poprawiłam szybko kucyka w szklanym lustrze drzwi.
- A dzień, dobry ! Kogo my tu mamy ? - Przede mną stanął uśmiechnięty Niall ze słoikiem dżemu w dłoni. Wtuliłam się w niego a on odwzajemnił uścisk zamykając mnie w swoich ramionach.
- Niall. - Westchnęłam lekko odpychając go od siebie, bardzo mocno mnie ścisnął. - Niall zgniatasz. - Zachichotałam.
- Ah tak, przepraszam. - Delikatnie odsunął mnie od siebie i obdarzył słodkim uśmiechem. - Wejdź, czuj się jak u siebie. - Oznajmił kładąc dłoń na moich lędźwiach i gestem zaprosił do wewnątrz domu. - Harry, Abby przyszła. Styles chodź tu ! - Ryknął na całe gardło, aż zmarszczyłam brwi. Po chwili dało się wyczuć drganie parkietu a Irlandczyk zostawił mnie samą.
- Jestem ! - Pojawił się zdyszany Harry zbiegając po schodach. Uśmiechnął się pod nosem, gdy zaczesywał rozburzone po biegu włosy. Wydaje mi się że dopiero brał prysznic, włosy miał wilgotne a koszulka była niechlujnie założona. Małe kropelki wody opadły i zaiskrzyły na jego szyi i torsie. Jak zawsze na ostatnią chwilę Harry. W ciągu kilku sekund już stał przede mną.
- No i widzisz ? Dotarłam cała . - Uśmiechnęłam się triumfalnie oplatając dłonie wokół jego torsu ukrytego pod czarną koszulką Ramones. Wtulając głowę w jego ciepłą i pachnącą męskim żelem pod prysznic pierś.
- Cieszę się. - Odrzekł opiekuńczo całując mnie w głowę. - Chodź na górę. - Pociągnął mnie za sobą w znajomym kierunku i wyrwał mi torbę z ręki. W domu wydawało się być dostatecznie cicho, tak jakby ich nie było.
- Harry gdzie reszta ? - Spytałam patrząc ostrożnie na stopnie schodów. 
- Zayn i Liam na siłowni a Lou nie wiem co z nim. - Uśmiechnął się słodko i przepuścił mnie w drzwiach od swojego pokoju. Chociaż tyle, że wrednego Tomlinson'a mam z głowy. Jejku, zmieniło się. Prawa ścianka była wytapetowana jednym, wielkim zdjęciem z koncertu. Zaś nad łóżkiem pojawiło się półka ze zdjęciami, nie mogłam pokusić się o samoopanowanie kiedy zobaczyłam tam swoje zdjęcie. Zrzucając z nóg buty klęknęłam na łóżku i przyjrzałam się zgromadzonym fotografiom. Ja i Harry, siostra Harry'ego Gemma, pani Anne i ojczym Robin i moje osobne zdjęcie w osobnej ramce w kształcie serducha. Jakie to słodkie. Zaś obok rameczka była pusta.
- Podoba ci się ? - Z przemyśleń wyrwał mnie niski i zachrypnięty głos nad uchem. Przekręciłam głowę w bok i napotkałam jego pałające zielenią tęczówki. Pokiwałam głową z uśmiechem i wskazałam palcem na ostatnią, pustą ramkę. Zrozumiał. - A tą ramkę wypełnimy wspólnie, po urodzeniu malucha. Jesteś dla mnie cholernie ważna Abby i cieszę się, że będziemy mieć dziecko. - Powiedział z trudem łapiąc oddech. Potarł swoim nosem o mój, na odpowiedziałam nieco dłuższym buziakiem w jego policzek. Byłam oszołomiona jego słowami, to było bardzo dojrzałe. Położyłam się na miękkim materacu i przytknęłam do ust jego dłoń. Była taka miękka w dotyku, przesunęłam ustami po wierzchniej stronie i zostawiłam kilka pocałunków na każdym z knykci. Harry przygryzł dolną wargę, a gdy wypuścił ją z pomiędzy swoich zębów, lekko zwilżył usta. Sam położył się obok mnie, jego ramię jest znacznie wygodniejsze niż poduszka, ułożyłam na nim głowę. Ostrożnie kreśliłam precyzyjne linie na jego brzuchu. Spowiła nas przyjemna cisza, słychać było bicie naszych serc i regularne oddechy. Ujął w dłoń mojego kucyka i pozwolił gumce swobodnie opaść, uwolnił moje włosy.
- Tak ci ładniej. - Powiedział składając na moim policzku pojedynczego buziaka. Przeturlał się na brzuch i wtulił prawy policzek w poduszkę. Usiadłam dosłownie na jego tyłku i podwinęłam znacznie koszulkę odsłaniając jego umięśnione plecy. Nie przestawał mi się przyglądać, kiedy zaczęłam uciskać jego barki. Leżał bez ruchu, nie licząc równomiernych uniesień klatki i sporadycznych drgnięć palcami.
- Podoba ci się ? - Zapytałam sunąc dłońmi wzdłuż wszystkich kręgów. Jego rzęsy zatrzepotały w odpowiedzi na przyjemne uczucie.
- Ummm Abby wiesz co dobre po całym dniu roboty. - Wymamrotał półgłosem kiedy masowałam odcinek kręgosłupa. Intensywnie obserwował, gdy wyciągnęłam rękę w kierunku jego szyi. Wzdrygnął się lekko, ah tak, szyja jest jego wrażliwym punktem, zapomniałam. Nachyliłam się i złożyłam tam pocałunek. Mruknął cicho w odpowiedzi na mój dotyk i uśmiech pojawił się na jego twarzy.
- Przestań. - Zachichotał i próbował mnie jakoś się pozbyć, wiercił się, jednak nie odpuściłam mu. Sunęłam ustami wydmuchując ciepłe powietrze w kark chłopaka. - Abigail, bo będę krzyczeć. - Odgroził się.
- To krzycz. - Zachichotałam przez co jego skóra zadrżała. Chciałam, żeby wiedział jak to jest, gdy ktoś sprawia, że czujesz się całkowicie bezradny. Przygryzłam delikatnie zwałek skóry a on cicho pisnął.
- Gdyby to ni było tak cholernie seksowne, to leżałabyś już dawno zabita. - Odwrócił się szybko przez co strącił mnie z siebie. - Nie ładnie tak drażnić Harry'ego MNIE Styles'a. - Pokiwał brwiami i wpatrywał się we mnie tym swoim łobuzerskim uśmieszkiem. Zawisnął nade mną i czubkiem nosa podrażnił moją szyję. Przebiegły mnie dreszcze.
- Widzisz ? Tak to jest, jak zadziera się ze mną. - Wyszczerzył się cwaniacko i naparł na moje usta. Odwzajemniłam pocałunek pochłaniając się słodkiej pieszczocie, jego dłoń lekko ścisnęła moje pośladki przez co z moich ust wydobyło się gardłowe jęknięcie umożliwiając mu przez to złączenie języków. Spojrzałam w górę szukając jego wzroku, kiedy ten bez pośpiechu wałęsał się po moim dekolcie. Chwyciłam jego rękę, Harry szybko wplótł swoje palce w moje. Wtulił głowę w zagłębienie między moją szyją, a ramieniem. Oboje głośno oddychaliśmy, z trudem pobierałam nowe powietrze. Położyłam się na boku a Harry objął mnie od tyłu kładąc ręce na moim brzuchu. Zaczął go po prostu głaskać, zdziwiłam się.
- Mmmm Abigail. - Wymruczał mi do ucha sunąc dłońmi po odkrytej skórze. - Tu...- Wyłapałam jego słowa, gładził mnie po brzuchu gdzie rozwija się płód.
Cause I all I need is one love, one love, one heart
Cause I all I need is one love, one love, one heart
Baby give it to me
Cause I don’t want-want nobody when I got-got your body
Baby no no nobody has got what I need
Cause I don’t want-want nobody when I got-got your body
Baby no no nobody can give it to me
Cause I don’t want-want nobody when I got-got your body
Baby no no nobody has got what I need
Cause I don’t want-want nobody when I got-got your body
Baby no no nobody has got what I need tonight. 
Zanucił mi do ucha fragment piosenki > One Love Justin'a Bieber'a. < I w tym właśnie momencie zrozumiałam jak pięknej sytuacji się znajdujemy, połączyło nas dziecko. Inni powiedzą, że to wpadka, wypadek przy pracy a ja szczerze mogę powiedzieć, że już kocham tą część mnie i chcę jej życia. Moja wolna ręka przeniosła się na jego kark, zatrzymując go przy mnie, gdy całował skórę tuż pod moim uchem.
- Cholernie się z tego cieszę Abby. - Szepnął muskając płatek mojego ucha, stłumiłam w sobie ciche westchnienie i wplotłam swoje smukłe palce w jego sprężyste loki przy tym czule je mierzwiąc.
- Uwielbiasz to, co ? - Zapytałam przyglądając się mu z uśmiechem, kiedy nastawiał co rusz to inne miejsce na głowie łaknąc dotyku.
- Uwielbiam wszystko co twoje. - Odpowiedział cwanie się uśmiechając. Zagiął mnie, właśnie tą odpowiedzią. - Twoje oczy, naturalnie gęste rzęsy, charakter a w końcu twój zajebisty tyłek.- Powiedział bezceremonialnie i uszczypnął mnie lekko w pośladek. Powinien dostać po łapach.
- Przestań...- Wyszeptałam lekko zmieszana.
- Oh jestem tylko facetem, kotku. - Zaśmiał się cicho i przeczesał dłonią włosy. Tak, ale jakoś przed chwilą potrafiłeś być romantyczny.
- Jak myślisz Harry, spodziewamy się dziewczynki czy chłopczyka ? - Obróciłam głowę w jego stronę, napotykając jego zielone tęczówki.
- Zupełnie nie mam pojęcia, ale bardzo chciałbym dziewczynkę. A zresztą już ci to mówiłem, pamiętasz?

Staliśmy tak dłuższą chwilę bez jakiegokolwiek słowa, z zaciekawieniem podziwiałam widok przed sobą. Harrold czule obejmował mnie od tyłu a jego policzek spoczywał na mym ramieniu. Wsunął dłoń pod bluzę i zaczął dotykać mojego brzucha.
- I pomyśleć, że tutaj będzie Darcy ...albo Louis.- Szepnął do ucha sunąc opuszkami palców po moim podbrzuszu.
- Słucham? - Zirytowałam się lekko, zupełnie nie wiem o czym on gada. Pewnie te kadzidełka tak na niego zadziałały, gada jak naćpany.
- Darcy lub Louis. - powtórzył spoglądając na mnie.
- Jaka Darcy? Jaki znowu Louis ? Harroldzie o czym ty mówisz ? - Stanęłam frontem do niego.
- Moja córka będzie nazywać się Darcy. - Miałam wrażenie, że ten chłopak postradał zmysły.- A jeśli będzie chłopczykiem to Louis. -
( fragment rozdziału #33 )
Sięgnęłam pamięcią w głąb. Doskonale pamiętam jakie te słowa wywołały u mnie oburzenie. Żadne z nas nie spodziewało się, że tak szybko zostaniemy rodzicami. Oczekiwał mojej odpowiedzi.
- Tak, tak Harry pamiętam. - Odpowiedziałam przyciskając go za kark do siebie, uwielbiałam czuć go blisko siebie. Byłam w porównaniu do niego taka drobna, moje małe plecy zdały się świetnie do niego pasować, nogi i dłonie splecione razem na znak jedności jaką tworzymy.
- Wiesz, że to będzie najsłodsza dziecinka na świecie ? - Zapytał z dużą pewnością. - Po mamusi odziedziczy śliczne oczy a po tatusiu włosy. - Jego loki łaskotały moją skórę, kiedy wtuliłam głowę w jego szyję. Dotyk jego miękkich ust wyrwał mnie z zamyślenia. Pocałunek był uroczy, trwał kilka sekund. Ta chwila trwała pięknie, niestety została przerwana.
puk-puk-puk
Harry wywrócił oczami i westchnął głośno, że tak teraz ktoś pragnie przerywać nam tą chwilę ? Drzwi otwarły się na oścież. No nie.
- Kochanie, już jestem.

_____
Uff nawet szybko uwinęłam się z pisaniem tego rozdziału. Obiecuję, że jak liczba komentarzy będzie wzrastać ja przyśpieszam z pisaniem i dodawaniem, także do dzieła ! Jest o co walczyć. Jak wrażenia ? 

34 komentarze:

  1. GENIALNE
    G_E_N_I_A_L_N_E
    G-E-N-I-A-L-N-E
    G+E+N+I+A+L+N+E
    G*E*N*I*A*L*N*E
    G
    E
    N
    I
    A
    L
    N
    E
    NIE WIEM JAK JESZCZE CI TO PRZELITEROWAC ALE PISZ DALEJ BO G^E^N^I^A^L^N^E @MuchAsILoveYou

    OdpowiedzUsuń
  2. "Kochanie już jestem. " Co to kurwa ma znaczyć?!
    Nie no nie wierzę... Dawaj szybko kolejny rozidzał
    !

    OdpowiedzUsuń
  3. "Kochanie, już jestem"... Hmmm... Czy to może być Louis??

    OdpowiedzUsuń
  4. To ostatnie zdanie mnie przerazilo ;oo dawaj mi tu szybko nastepny rozdzial !! ;* a co do tego rozdzialu mohe powiedziec jedno : ZAJEBISTY !! <3 z wielka niecierpliwoscia czekam na nastepny rozdzial, ktory mam nadzieje bedzie szybko ^_^ <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  5. oooo zajabisty. alee te ostatnie zdaniee.... coś myślę że to może byc Louis. aleee nie wiem. dawaj dalej szybko. zajebiste

    OdpowiedzUsuń
  6. ertfkovgyjiquvhuieubvhudoqidsjvkhondsufhio KC BARDZO MOCNO

    OdpowiedzUsuń
  7. ooooo jaki słodkiii. dawaj dalej szybkoooo

    OdpowiedzUsuń
  8. Zajjeeeeebbbbiiiisssttteeee!!!!
    Tylko czemu kończysz w takim momencie :(

    Vanessa Styles

    OdpowiedzUsuń
  9. Ty wiesz jak skonczyc by zaciekawic! Brak mi slow.. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. idhfveiruf *__*
    " kochanie, już jestem " ? - LOUIS na 99,99% :D CUDOWNY rozdział CUDOWNY. Czekam na następny bo już nie moge sie doczekać kto to tam przyszedł. Ale ja i tak sądze że Louis. CZEKAM. Do następnego
    ~ Wika @wikip143

    OdpowiedzUsuń
  11. czekam na następny,bo chcę wiedzieć kto wszedł XD przypuszczam, że Louis :D dodawaj szybko i to już :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Kochanie jestem już ?! jestem ciekawa kto to wszedł dawaj następny szybko

    OdpowiedzUsuń
  13. jest zajefajny <3 dawaj next

    OdpowiedzUsuń
  14. To jest takie słodkie... Ja chcę Darcy.
    Rozdział był genialny. Jedn z lepszych jakie napisałąs na prawdę.
    świetnie się go czytało. mam ochote go znowu przeczytać.
    chyba tak zrobię. :p

    @AnitaPirog z www.perfect-harry-fanfiction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. aaaaaaaaaaa!! jak słodko <3 podjarana jestem jak zawsze ^^ jacy oni są cudowni :) ma nadzieję, że to tylko Louis a nie jakaś inna panna, nie chce żeby między Harrym a Abby były kłótnie . nie mogę doczekać się na następny rozdział ;p hahahah mam dzisiaj za dużo energii :D no to do następnego <3 @love_cookies3 kocham cię :*

    OdpowiedzUsuń
  16. zajebisty, kocham twoje opowiadania :* - Maja od MajaLena13.blog.interia.pl/INEEDTHATONETHING

    OdpowiedzUsuń
  17. super!
    Coś czuję, że w drzwiach pojawił się Lou ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Awww, malutka Darcy. Mam nadzieje, że to Louis. ;) xx

    OdpowiedzUsuń
  19. Dalej, dalej! Kto tam wszedł?!?!

    OdpowiedzUsuń
  20. Zajebisty rozdział :3 Nie mogę doczekać się natępnego

    OdpowiedzUsuń
  21. świetny, cudny, boski...
    brak słów żeby opisać jaki jest ten rozdział...
    uwielbiam :)
    czekam na następny :*
    @GosiaGlebocka

    OdpowiedzUsuń
  22. Boski *w* Jak Zwykle :) mam wielka nadzieję że Jak najszybciej dodasz następny . Ale Nie popędzam ;D Weny . ~Paula. ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jest cudownie <3 nic dodać nic ująć :**

    OdpowiedzUsuń
  24. Boże ... Świetny rozdział pisz pisz Bo wychodza genialne ;*

    OdpowiedzUsuń
  25. No jesteś świetna w tym co robisz naprawde GENIALNE ;D

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja już z niecierpliwościa czekam na następny *•*

    OdpowiedzUsuń
  27. Czyżby Lou ?? ^^
    Już nie moge sie doczekać następnegooo :)

    OdpowiedzUsuń
  28. dalej... szybko. już nie mogę się doczekac... Kocham Cię

    OdpowiedzUsuń
  29. zdecydowanie uwielbiam twoje opowiadanie. zaczęłam je czytać dwa dni temu i dzisiaj jestem już na bieżąco. wczoraj tak mnie fabuła wciągnęła, że czytałam do 4 rano xD nie wiem jak ty to robisz, ale doskonale przedstawiasz wszystkie uczucia,emocje, problemy. śmieszne sceny naprawdę śmieszą, a całość niemiłosiernie woła czytaj dalej. nie możesz od tak zakończyć po jakimś rozdziale, musisz sięgnąć po kolejny. jednym słowem twoje opowiadanie UZALEŻNIA, w pozytywnym znaczeniu. ;D
    Kochana życzę ci weny i jeszcze raz weny! no i liczę na szybsze pojawianie się nowych rozdziałów :>>

    OdpowiedzUsuń
  30. ZNOWU COŚ GŁĘBSZEGO W OPOWIADANIU, KOCHAM TĄ HISTORIĘ. JAK CZYTAM TWOJE ROZDZIAŁY TO MOGĘ SOBIE TROCHĘ ODREAGOWAĆ :)))))))))) JESTEM TROCHĘ DO TYŁU ALE I TAK MNIE TO WCIĄGNIE... TO BĘDZIE LOUIS PRAWDA? PISZĘ KOMENTARZ A I TAK MAM JUŻ NASTĘPNY ROZDZIAŁ
    NO NIC ŻYCZĘ WENY ♥♥♥
    Shy (@semprecacto)

    OdpowiedzUsuń